piątek, 30 listopada 2012

Libester Awarde

Została nominowana przez: http://alicenine-gazette.blogspot.com/ 
Szczerze to mnie bardzo zaskoczyło i bardzo dziękuję.

ZASADY:

"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za ,,dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

1. Co cię inspiruje do pisania?
Hmm...sama nie wiem chyba po prostu życie lub czasem jakieś filmy, książki itp.
2. Chciałabyś/chciałbyś coś zmienić w swoim życiu?

Czasem tak, ale jak się tak głębiej zastanowię to dochodzę do wniosku, że nie. Gdyż w tedy nie byłabym tym kim jestem i nie poznałabym tych ludzi, których znam.
3. Jak poznałaś/poznałeś jrock i jaka była reakcja na wygląd i muzykę?
Kiedyś usłyszałam w internecie i z początku w ogóle mi się to nie podobało. Ba wręcz mnie odpychało. Nie tyle co wygląd jak sama muzyka. Jednak po jakimś czasie gdy już całkiem o tej muzyce zapomniała natrafiłam na yaoi o jrock i chciałam sprawdzić kim są te osoby, i tak jakoś spodobała mi się ta muzyka i w ogóle.
4. Jest ktoś kogo byś chciałabyś/chciałbyś poznać osobiście? (nie musi to być azjata)
Oj dużo jest takich osób. Ograniczę się jednak tylko do jrock. Więc są to chłopcy z The GazettE a szczególnie Aoi i Uruha.
5. Wolisz anime czy mangi?
Ani jednego ani drugiego nie oglądam/czytam jedynie coś z yaoi, a w tedy to zdecydowanie anime.
6. Jaki zespół jrockowy zaczęłaś/zacząłeś słuchać jako pierwszy?
The GazettE
7. Jaka była twoja pierwsza reakcja na przeczytanie fanfica yaoi i jak na to trafiłaś/trafiłeś?
Jak trafiłam to szczerze nie pamiętam a reakcja była pozytywna i to bardzo.
8. Jakbyś mogła/mógł narodzić się na nowo to kim byś była/był, jakbyś wyglądała/wyglądał, jaki wybrałabyś/wybrałbyś sobie talent?
Tak jak wcześniej pisałam cieszę się, że jestem sobą i nie zmieniłabym tego. Jednak jakbym już musiała to byłabym na pewno kobietą - zgrabną brunetką z piwnymi oczami -  mieszkającą w Japonii, ale urodzoną w Nowym Yorku. Talentem moim byłby śpiew i granie na gitarze.
9. Jest coś co ci się w sobie nie podoba i podoba?
Nie podoba mi się wiele rzeczy jednak nie będę tutaj o nich pisać. A co mi się podoba? Hmm...może mój charakter i sposób bycia. Nie wiem.
10. Jakiego zespołu członowe najbardziej cie interesują? (nie koniecznie azjatyckiego)
The GazettE oczywiście:))
11. Obchodzisz swoje urodziny?   
Czasem


Pytania:
1. Jaki jest twój ulubiony kolor?
2. Masz jakieś zwierzątko? Jeśli tak to jakie i jak ma na imię?
3. Twój ulubiony wykonawca/zespół Jrock?
4. Gdzie chciałabyś/chciałbyś mieszkać i dlaczego?
5. Jaka jest twoja ulubiona pora roku i dlaczego?
6. Gdybyś miał/a możliwość spełnienia swoich trzech życzeń to co to by było?
7. Masz rodzeństw? Jak tak to jakie ( brat, siostra, starsze, młodsze)?
8. Jakie jest twoje ulubione yaoi ( chodzi mi o film albo anime)?
9. Dlaczego zaczęłaś/zacząłeś pisać yaoi i co cię do tego inspiruje?
10. Jaka jest twoja ulubiona drama?
11. Na czyj koncert chciałabyś/chciałbyś pójść?

Nominuję:
http://yaoi-the-gazette.blogspot.com/
http://yaoiaishiteru.blog.onet.pl/
http://atsui-desu.blogspot.com/
http://way-to-be-free.blog.onet.pl/
http://no-yaoi-no-life.blog.onet.pl/
http://hells-not-hot.blog.onet.pl
http://yuzuru.blog.onet.pl
http://best-dreams-honey.blogspot.com
http://miyavi-yaoi.blog.onet.pl
http://koe-wo-kanjita-no-wa-uso-ja-nai-tashika-ni-kimi-no-tonari-de.blog.onet.pl/
http://yaoi-imagination.bloog.pl

czwartek, 1 listopada 2012

HALLOWEEN


LM.C

Środa, trzydziesty pierwszy listopada godzina piętnasta. Próba zespołu LM.C właśnie dobiegła końca i wszyscy członkowie wspomagający porozchodzili się do domów planując jak spędzą Halloween. Aiji pomału zbierał swoje rzeczy i już miał wychodzić, gdy nagle zaczepił go wokalista.
- Aiji masz jakieś plany na wieczór? - Zapytał niepewnie stając tuż za nim.
- Nie, a co? - Odparł odwracając się przodem do blondyna.
- No to teraz już masz! - Powiedział wielce uradowany machając mu przed nosem jakimiś biletami. Widząc pytające spojrzenie kolegi dodał: - idziesz ze mną na imprezę halloweenową do Universal Studios.
- Maya, ale ja nie mam ochoty na imprezy. Zwłaszcza halloweenowe - powiedział zrezygnowany.
- Ale dlaczego? Będzie fajnie zobaczysz! Będziemy się dobrze bawić i przebierzemy się za jakieś fajne osobliwości. Zobaczysz wybiorę super stroje - mówił uradowany a oczy aż mu się świecił z podekscytowania.
- Właśnie, dlatego nie chcę iść.  Pamiętasz ostatnie, Halloween? Nie dość, że poszliśmy do Disneylandu to jeszcze kazałeś przebrać mi się za wiedźmę a sam założyłeś strój jakiegoś królika - mówiąc to założył ręce na piersi. - Albo dwa lata temu jak wpakowałeś nas na jakąś imprezę dla dzieciaków i kazałeś założyć strój Hello Kitty? Albo…
- Tym razem będzie inaczej. - Przerwał mu Masahito.
- Mhm… akurat - mrukną nieprzekonany.
- No proszę cię Aiji zgódź się. Proszę, proszę, proszę! - Skomlał nad uchem starszemu niczym małe upierdliwe dziecko.
- Zgoda. - Skapitulował w końcu.
- Naprawdę? Dziękuję jesteś kochany! - Krzyknął uradowany i rzucił mu się na szyję o mało, co nie przewracając starszego.
- No już, już, bo mnie udusisz. Hehehe. - Zaśmiał się poklepując blondyna po plecach.
- Wybacz, ale strasznie się cieszę, że w końcu się zgodziłeś. To ja lecę wybrać stroje.- I nim Shinji zdążył cokolwiek powiedzieć, Mayi już nie było. Mizui tylko pokiwał głową w niedowierzaniu, po czym zamknąwszy drzwi od studia wyszedł i pojechał do ich domu ( Maya i Aiji, jako zespół mieszkali razem) gdzie coś zjadł, po czym zasiadł na kanapie, i począł oglądać coś w TV. Po kilku godzinach do domu wpadł uradowany Maya.
- Masz przebieraj się i idziemy - mówiąc to podał starszemu strój sam zaś znikając ze swoim w czeluściach swego królestwa czyt. swoim pokoju. Aiji niechętnie wziął owy strój do ręki i zaczął się mu przyglądać. Niestety niezbyt wiele, a właściwie to nic nie zobaczył przez osłaniający go czarny worek. Westchnął zrezygnowany i udał się do swojego pokoju będąc pewnym, że i tym razem Yamazaki wybrał mu jakiś obciachowy strój. Jakież było jego zdziwienie, gdy otworzył worek a jego oczom ukazał się strój… wampira. Stał chwilę przyglądając się temu w miarę normalnemu strojowi.
- Aiji jesteś gotowy? - Z rozmyśleń wyrwał go głos Mayi, który dobiegał spod jego drzwi.
- Co? Już zaraz - odparł po czym szybko założył strój i zrobił sobie odpowiedni makijaż. Gdy wyszedł z pokoju szczęka opadła mu niemal do ziemi. W salonie bowiem stał Maya ubrany w czarny obcisły kombinezon do którego był przyczepiony długi ogon. Na głowie miał czarną opaskę z rogami a w ręku trzymał coś na kształt wideł. Jednym słowem przebrany był za diabła. Cholernie seksownego diabła. Maya widząc to uśmiechnął się lubieżnie po czym zaczął się zbliżać do niego seksownym krokiem. Gdy był już wystarczająco blisko nachylił się nad nim i dość erotycznym głosem szepną mu do ucha:
- Zamknij tę buzię bo ci mucha wpadnie. - Po czym oddalił się i uśmiechnął niewinnie. Shinji potrząsnął głową po chwili przytomniejąc.
- Etto… Może już chodźmy co? - Zaproponował nieco zakłopotany. Masahito tylko zachichotał i chwytając Aijiego za rękę wyszedł z mieszkania, i zamknąwszy je udali się do Universal Studio. Przez całą drogę Maya trzymał Shinjego za rękę uśmiechając się przy tym.
Gdy dodarli na miejsce było już po dwudziestej drugiej. Impreza trwała już na całego i było mnóstwo ludzi w różnego rodzaju strojach. Tych popularnych jak pirat, mumia, wiedźma czy jakaś postać z anime jak i w tych wymyślonych przez siebie. Tuż przed wejściem Maya puścił rękę przyjaciela po czym pokazał bilety ochroniarzowi i weszli na imprezę. Tak jak przypuszczał młodszy zabawa była przednia i trwała do czwartej. Podczas niej Maya nie odstępował swojego przyjaciela na krok co chwila rzucając prowokacyjne spojrzenie lub uśmiech, albo niby przypadkiem ocierając się o niego jakąś częścią ciała. Oczywiście nie obyło się bez uwieszania się na szyi starszemu lub muśnięciu ustami jego policzka. Na co brunet reagował rumieńcem i lekkim zakłopotaniem. Po powrocie do domu oboje runęli zmęczeni na kanapę.
- Jestem padnięty - powiedział zmęczonym głosem Aiji opierając głowę i ręce o oparcie mebla, i przymykając oczy.
- Ja też, ale było fajnie nie? - Zapytał Yamazaki spoglądając na kolegę.  Mizui tylko mruknął coś niewyraźnie. Maya spoglądał tak chwilę na przyjaciela gdy nagle przyszedł mu do głowy pewien pomysł.  A co by było gdyby tak pocałował Aijiego? Nie, nie w policzek, ale w usta. Tak prawdziwie.  Ostatnio coraz częściej miał ochotę to zrobić. Fakt kochał Aijiego już nie od dziś jednak nigdy nie odważył mu się tego powiedzieć. Zapytacie dlaczego? Otóż odpowiedź jest prosta bał się jego reakcji. Nie chciał stracić kogoś kto jest mu naprawdę bliski. Naprawdę nie wyobrażał sobie życia bez Shinjiego. Już wolał być przy nim jako przyjaciel niż miałby go całkowicie stracić. Owszem czuł, że nie jest starszemu obojętny, ale nie był pewien tego na sto procent. W tym momencie jednak postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Najwyżej później jakoś mu to wytłumaczy. Tylko nie wiedział na razie jak. Jednak w tym momencie było to nieistotne chęć skosztowania tych cudownych warg była silniejsza. Tak więc Maya zaczął powoli nachylać się nad Mizuim. W końcu delikatnie przycisnął swoje wargi do warg starszego. W tym momencie Aiji gwałtownie otworzył oczy a blondyn jak oparzony odskoczył od niego.
- Maya co to było? - Zapytał. Nie było w tym pytaniu żadnych pretensji i o dziwo starszy nie był zaskoczony tym co zrobił młodszy.
- No…yyyy….ten tego… - zaczął się jąkać czerwony niczym burak Maya. Na co brunet roześmiał się w głos. Maya popatrzył na niego zdziwiony. Czego jak czego, ale tego się nie spodziewał.
- Mayuś skarbie jak już chcesz mnie całować to zrób to porządnie - odparł uspokajając śmiech i patrząc zaskoczonemu chłopakowi w oczy - No chyba, że nie potrafisz to… - Nie dokończył gdyż Maya zarzucając mu ręce na szyję namiętnie go pocałował. Aiji obią go w pasie przybliżając do siebie i pogłębiając pocałunek. Nie wiedzieli ile się tak całowali, ale mogliby to robić wiecznie. Jednak, aby żyć trzeba oddychać a podczas pocałunku nie było to łatwe. Tak, więc oderwali się od siebie, gdy zabrakło im powietrza.
- Teraz to ja rozumiem - powiedział odsuwając się trochę od niego i opierając czoło o jego. Maya tylko uśmiechnął się, po czym pogłaskał go po policzku i cmoknął w usta.
- Kocham cię Aiji wiesz? - Powiedział patrząc mu w oczy i uśmiechając się lekko.
- Wiem skarbie. Ja ciebie też i to bardzo mocno - odpowiedział i również się uśmiechną. - A teraz chodźmy spać, co? - Dodał wstając i wyciągając dłoń do Masahito.

- Dobrze, ale najpierw weźmy prysznic i przebierzmy się.  A i śpimy razem - powiedział chwytając jego dłoń. Aiji zaśmiał się i najpierw Maya a potem on sam poszedł pod prysznic, po czym przebrali się w pidżamy, i położyli się do łóżka. Jak tylko Shinji się położył Masahito od razu się do niego przytulił kładąc mu głowę na klatce piersiowe. Starszy uśmiechnął się i pogłaskał go po głowie.
- Kocham cię Aiji - powiedział podnosząc głowę i patrząc mu w oczy.
- Ja ciebie też - odparł i pocałował go w usta, po czym gdy Maya powrócił do swojej wcześniejszej pozycji zasnęli.



######

Moi kochani z okazji tego, że wczoraj było Halloween, które jest moim ulubionym świętem i w moje łapki wpadł numer Popcornu z artykułem i plakatem The GazettE przez co mam dobry humor postanowiłam dodać takie króciutkie opowiadanie. Nie sprawdzałam go bo nie mam na to już siły więc sorki za błędy i za to, że jest jakie jest. Ale mam nadzieje, że chociaż trochę się wam spodobało.