niedziela, 23 września 2012

Dialogówka AoiXUruha

Z racji tego, że cierpię na chwilowy brak weny dodam wam kilka zdjęć i taką krótką dialegówkę. Nie przepadam zbytnio za tego typu ff i niezbyt potrafię je pisać, ale z braku laku postanowiłam to zrobić. No cóż życzę miłego czytania i oglądania fotke.

AoiXUruha

A: Uruha chciałbym z tobą porozmawiać?
U: No mów?
A: Ale nie tutaj. Choć może do mojego pokoju.
######
U: No to o czym chciałeś porozmawiać?
A: Właściwie do chciałem cię o coś zapytać?
U: No to pytaj?
A: Ale to trochę głupie i boję się, że mnie wyśmiejesz albo coś.
U: Nie wyśmieję. Obiecuję.
A: Ale masz odpowiedzieć szczerze ok?
U: Spoko.
A: Powiedz mi co byś zrobił gdyby jakiś mężczyzna wyznał ci miłość?
U: No cóż powiedziałbym mu, że miło mi, ale ja nie odwzajemniam tego uczucia i raczej nigdy nie odwzajemnię.
A: Dlaczego?
U: Ponieważ już się w kimś zakochałem.
A: W kim?
U: W pewnym mężczyźnie.
A: Znam go?
U: Tak.
A: Kto to jest?
U: A czy to ważne? Z resztą skąd ci przyszedł pomysł zadawać mi takie pytania?
A:...
U: Hej! Mówię do ciebie!
A:...
U: Skoro milczysz to już sobie pójdę.
A: Zaczekaj!
U: Hmm...
A: Odpowiedz mi w kim się zakochałeś do ci powiem skąd ten pomysł.
U:No cóż nie zdradzę ci imienia tylko go opiszę a ty z pewnością się domyślisz kto to taki.
A: To zamieniam się w słuch.
U: A więc to najwspanialszy facet na świecie. Ma oczy ciemne niczym bezgwiezdne niebo nocą. Cerę niczym porcelanowa laleczka. Czarne jedwabiste włosy. Seksowne wydatne usta, które aż się proszą o pocałunek. Sylwetkę, której pozazdrościć mu może niejedna modelka. A jego głosu mógłbym słuchać godzinami gdyż jest niczym balsam dla moich uszu. Również jego zapach działa na mnie kojąco i jednocześnie niczym najlepszy afrodyzjak. Nie raz gdy go widzę to mam ochotę się na niego rzucić zwłaszcza gdy występuje na scenie. No to wiesz już o kogo chodzi?
A: Domyślam się.
U: Ej co tak posmutniałeś?
A: Nie ważne. Wiesz zazdroszczę mu.
U: hahaha!
A: No z czego się śmiejesz?!
U: No bo po raz pierwszy spotykam osobę, która by zazdrości samej sobie.
A:...
U: No coś taki zdziwiony? Przecież mówiłem cały czas o tobie skarbie.
A: To znaczy, że...
U: Tak Aoi. Kocham cię ponad wszystko.
A:...
U: Czemu płaczesz?
A: To ze szczęścia. Wiesz jak długo czekałem aż mi to powiesz.
U: Domyślam się, ale wciąż nie wiem czy ty mnie też kochasz.
A: Pewnie, że kocham. Kocham cię bardzo, bardzo, bardzo mocno.
<Po czym oboje się pocałowali>

Dobra miała być krótka a wyszła trochę dłuższa. Nie bijcie za jakiekolwiek błędy i brak logiki gdyż pisałam ją na bieżąco. A teraz kilka fotek znalezionych w necie: